Tu gdzie teraz mieszkamy, były kiedyś zabudowania gospodarskie, do których zapewne od niepamiętnych czasów przylatywały jaskółki. Później czasy się zmieniły, zmienił się krajobraz, rozebrano stare budynki i postawiono nowe, no i nowi właściciele nie życzą sobie budowania gniazd pod ich dachami. Jaskółki jednak gnane instynktem przylatują co roku i odbudowują gniazda. Ostatnio mam wrażenie, że z każdym rokiem jest ich coraz mniej, a szkoda bo w pobliżu takie zatrzęsienie owadów, że miałyby co jeść i ludziom byłoby lżej. Niestety, najwyraźniej ludzie nie potrafią już żyć w symbiozie z przyrodą, wszędzie musi być porządek. Wolą się zachwycać zdjęciami i wspominać "jak to było jak byłem mały", niż pozwolić stworzeniem nadal żyć na ich terenie i podziwiać je w środowisku naturalnym. A szkoda.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz