piątek, 2 grudnia 2022

Obwodnica Wałbrzycha

28 października, po ponoć 3 latach budowy, w końcu otwarto obwodnicę Wałbrzycha. Ponoć - bo w odczuciu mieszkańców budowa trwała nie trzy lata, lecz wieki. Przyczyniło się do tego jej chaotyczne planowanie, czyli "rozkopanie" jednego z największych skrzyżowań w mieście i pobliskich dróg i utrzymywanie tego stanu, w bardzo dużej części, przez cały czas budowy obwodnicy. To powodowało ogromne trudności zarówno w transporcie, jak i dla pieszych. Dodatkowe trudności spowodowało dużo wcześniejsze namalowanie na jezdni białych znaków poziomych oraz uregulowanie ruchu przy pomocy plastikowych zapór w inny sposób. Ech to odczucie, że jedziesz pod prąd - bezcenne.

Na przedłużenie remontu wpływ miały także dodatkowe prace, które trzeba było wykonać wynikające z tego, że Wałbrzych to miasto pokopalniane, podkopywane przez stulecia, co powoduje, że nie wszystkie chodniki i szyby są naniesione na mapy. Przy budowie obwodnicy odkryto właśnie kilka z nich i zabezpieczono, żeby nam się obwodnica nie zawaliła. 

Ale już jest - 6 km naprawdę ładnej drogi. Ba, nawet przez to, że nie wszędzie zamontowano ekrany dźwiękochłonne, przejeżdżając można podziwiać miasto i góry. A więc jedna z najładniejszych obwodnic w kraju robi wrażenie nie tylko na nagraniach z drona, ale także z niektórych miejsc drogi. No i co najważniejsze - znacznie skraca drogę jednocześnie zmniejszając ruch przez centra dzielnic. Myślę, że mieszkańcy będą zadowoleni.