Teoretycznie zima się skończyła. Praktycznie - wczoraj w wyższych partiach Gór Wałbrzyskich leżał śnieg, a pod wieczór poprószyło także w niższych. Nadal więc ciągnie nam się klimat zimowy, co wcale mnie nie cieszy, bo chciałoby się już wyjść w góry w lżejszej odzieży.
W Święta rozmawiałem ze znajomym, który zachwycał się okolicami Jeleniej Góry - ile tam fajnych punktów widokowych i ile zamków. Kiedy mu powiedziałem w okolicy Wałbrzycha także jest sporo takich punktów i są ciekawe zamki i ruinki, był niemało zdziwiony. A przecież te zamki często mają takie samo pochodzenie - z linii umocnień stawianych od czasów piastowskich na wzgórzach przy granicy.
Jeśli więc ktoś lubi odwiedzać takie miejsca podpowiem, że - oprócz zamku Książ - znajdzie w Wałbrzychu i najbliższej okolicy: ruiny Starego Książa (można tam dojść z Książa malowniczą Ścieżką Hochbergów), ruiny zamku Cisy, ruiny zamku Nowy Dwór, ruiny zamku Radosno, ruiny zamku Rogowiec (to bodajże nawet najwyżej położone ruiny zamku w Polsce). Jest jeszcze killka lepiej zachowanych obiektów jak choćby zamki w Wałbrzychu, w Jedlinie, w Strudze, w Zagórzu, w Jaskulinie. Zasadniczo - gdzie się nie obejrzysz, tam znajdziesz jakiś zameczek lub inny ciekawy obiekt architektoniczny. Jedynie za jego stan techniczny nie mogę ręczyć ;)
Ciekawe punkty widokowe poza Chełmcem, Borową i Trójgarbem, znajdziesz na Okrągłej, Klasztorzysku, w kilku miejscach w Praku Sobieskiego, choćby przy schronisku PTTK Harcówka (tak, w Wałbrzychu w środku miasta jest schronisko), na Wołowcu, w kompleksie Lisi Kamień-Ptasia Kopa-Czarnota, na Barbarce.
Miłego wiosennego wędrowania.