czwartek, 8 maja 2014

Plany

W tym roku lekko nie będzie. Czeka nas inwestycja w nowy płot, bo mamy drewniany, który prosi się już o wymienienie. W tym samym czasie były robione pergole, ławeczki i balustrady na tarasie, więc też już czas na zmiany. Ponieważ koszty niemałe, chcę jak najwięcej rzeczy zrobić sam. Oczywiście żona wolałaby, żeby wszystko kupić, bo twierdzi, że będę się z tym bawił w weekendy i w czasie urlopu, a jej to też nie na rękę; a poza tym trzeba dokupić kilka zużytych narzędzi i dwie maszyny stolarskie, bo ręcznie to za dużo "machania", ale przecież to co się kupi to zostanie i przyda się w przyszłości. Kiedyś uwielbiałem majsterkować, od dłuższego czasu nie było kiedy, a teraz... zobaczymy. Liczę na dobrą zabawę. Tym bardziej, że "pomocnik" już się napalił jak wybierałem narzędzia. Po tatusiu lubi majsterkować :)


Co poza tym? Długi weekend przeszedł do historii, jak i spora część kasy. Teraz trzeba odkładać na wakacje. Ze względu na remont jedziemy tylko na jeden wspólny wyjazd. Poza tym dzieciaki nie wyjeżdżają na żadne kolonie ani obozy. Odwiedzą w tym czasie dziadków.