piątek, 2 września 2016

Bilans lata

Lato, lato i po lecie. Miałem bilansować każdy miesiąc z osobna, ale nie wyszło, bo akurat na przełomie lipca i sierpnia wyjechaliśmy na wakacje, a później było tyle pracy, że nie starczyło czasu*/zapału*/ochoty* (*powinno być: niepotrzebne skreślić, ale to chyba suma wszystkich czynników) na zamieszczenie notatki. Zresztą wakacyjne wyzwania w moim planie potraktowałem łącznie, więc i łącznie się z nich rozliczę.

W części wakacyjnej było niezabieranie pracy na wakacyjny wyjazd. No cóż, nie do końca udało się to zrealizować. Trzeba było spędzić trochę czasu niemal codziennie przy laptopie... A że czasu cofnąć się nie da, ani wyjazdu powtórzyć, nie przepisuję tego postanowienia na kolejne miesiące. Trudno. Nie wszystko w życiu wychodzi.

Udało mi się za to przeprowadzić prace ociepleniowe u rodziców, choć efekty lub ich brak będą mogli stwierdzić dopiero w zimie. Otóż ociepliłem stropy - pomiędzy piwnicą i parterem (od strony piwnicy) oraz pomiędzy strychem i piętrem (od strony strychu). A skłoniło mnie do tego zdanie kolegi, który mieszka w budynku wielorodzinnym na parterze (porządnie ponoć ocieplonym od dołu) i z grubymi stropami między piętrami, który - przekładając na metraż - płaci dużo mniej za ogrzewanie niż rodzice mieszkający w ocieplonym z zewnątrz domu. Oczywiście rozumiem, że inna jest cyrkulacja powietrza w mieszkaniu i inna w domu, ale mimo wszystko postanowiłem podjąć próbę dodatkowego uszczelnienia części mieszkalnej. Wyszła mi z tego taka trochę termo - kostka.
Poza tym założyłem taką membrana epdm i nowy daszek w garażu, bo po wiosennej wichurze mam wrażenie, że ledwo się trzymał. Mama nawet bała się przechodzić koło niego w czasie wiatru. To zostało dobrze zrobione. Nie muszę czekać na testy. Jestem więc bardzo zadowolony, że coś tam wyszło.

Młody wrócił z survivalu zachwycony. Nie straszne mu były nawet 3 dni bez prysznica, choć w domu wrócił do dawnych przyzwyczajeń czyścioszka. Widzę jednak, że w wielu rzeczach stał się bardziej samodzielny - w sensie nie pyta ciągle o różne rzeczy tylko kombinuje sam. Młoda powiedziała, że w przyszłym roku też chce jechać na obóz. No to czas zacząć odkładać fundusze...