czwartek, 25 lipca 2013

Jeże

Co roku latem po moim ogrodzie spacerowały sobie jeże. Wystarczyło posiedzieć trochę po zmroku i niemal codziennie spotkało się "nocnego łazika". Gdybyśmy mieli gdzie im zrobić jakiś kopczyk, w którym mogłyby przezimować, pewnie bym zrobił. Ale niestety ogród za mały i nie bardzo byłoby z czego. Jeżyki pewnie zimowały na popegeerowskim polu, które jest dosłownie po drugiej stronie naszej działki. Niestety, wygląda na to, że jeżyki wyginęły, bo w tym roku ich nie ma. Może to efekt długiej zimy, a może skutek tego, że tamto pole deweloper (do którego działka należy), wczesną zimną wiosną (kiedy jeże jeszcze śpią), wyrównał i zrobił nasyp...


Tak czy inaczej, czy to na skutek działań przyrody czy człowieka, już nam jeżyki nie chodzą po ogrodzie.