wtorek, 3 listopada 2015

Przed zimą

Trzeba przygotować się trochę do zimy, bo w nocy był przymrozek, więc to już nie żarty. Co prawda opony już od dawna mam zmienione, ale zimowy płyn do spryskiwaczy wlałem dopiero 2 tygodnie temu i niewiele go poszło. Chyba trzeba będzie bardziej intensywnie go używać. Korci mnie, żeby umyć samochód i nawoskować porządnie przed zimą, ale to już cięższa praca, na którą trzeba by przeznaczyć z 2 godziny minimum. Jeśli więc w sobotę pogoda dopisze, to może się skuszę, a jak nie, to trudno. Szkoda karoserii, ale cóż zrobić. Za bardzo się zagapiłem z terminami i zrobiła się niemal zima, przynajmniej ta faktycznie odczuwalna, a nie kalendarzowa.


Dziś rano było naprawdę chłodno. Przy dole wszystkie okna mieliśmy zaparowane - chyba za dobrze je wyregulowałem, są zbyt szczelne i się skrapla. Albo jakoś "przepuszczają" u dołu. Sam nie wiem. Muszę trochę poczytać, bo szkoda ich, gdyby miała tak woda spływać i niszczyć ramy. A ponoć tylko plastiki są zbyt szczelne, a tu proszę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz